Dlaczego: "Działdowo i drzwi"?
Działdowo, Soldau to jedyne na Mazurach miasto które przed 1945 rokiem znajdowało się w granicach Polski. Przewodniki po tym mieście zapraszają do zwiedzania licznych zabytków architektury m.in. ukształtowany na przełomie XVIII i XIX wieku rynek z zabudową koło ratusza wraz z kompleksem zabytkowych kamienic. Spacerując pierzejami rynku, uwagę moją przykuły liczne drzwi wejściowe. Każde z nich z niepowtarzalnym wzorem - jakby każdorazowo wyszły z pod ręki innego rzemieślnika - cieśli. Wśród nich stare, obwisłe na zawiasach, wyschnięte z łuszczącą się farbą. Gdzie indziej nowe z bogatą ornamentyką. Jedne zamknięte, inne na wpół otwarte, jakby ktoś zapomniał je zamknąć. Podróżując po mazurskich miejscowościach zwracam szczególną uwagę na detale. Działdowo stało się dla mnie miastem pięknych drzwi które są szczególnym elementem każdego domu. Drzwi są symbolem przejścia między dwoma światami: zewnętrznym i tym intymnym, niewidzialnym - do którego bronią dostępu.
Niech puentą powyższego wpisu będzie życzenie jedej z mieszkanek kamienicy....w Pasymiu. Napis umieszczony na drzwiach wejściowych:
Działdowo i drzwi w roli głównej: