piątek, 3 maja 2013

Koniec świata w Szczurkowie

Szczurkowo, Schönbruch to jest prawdziwy koniec świata. Podobnie jak w przypadku Żytkiejem, bliskość granicy i historia miejscowości przygnała mnie tu na samym początku tegorocznej majówki.
No więc Szczurkowo, zagubiona wieś tuż przy granicy z Obwodem Kalingradzkim. Spędziłem tu kilkadziesiąt minut poszukując znaków przeszłości. Urządziłem sobie spacer wzdłuż siatki odgradzającej pas graniczny. Kaprys tej granicy polega na tym, że będąc tam na miejscu, odczuwałem ochotę pokonania zabezpieczeń i dalszej podróży.
Szczurkowo to wiekowa miejscowość. Prawdopodobnie została 1349 roku. Najbardziej mnie interesujący wycinek tak bogatej historii to rok 1945 kiedy to wieś została przedzielona granicą. Północna cześć Szczurkowa wraz z cmentarzem, zniszczonym budynkiem kościoła oraz dworca kolejowego przypadła Związkowi Radzieckiemu. Infrastruktura kolejowa została rozebrana, a szyny tradycyjnie zostały wywiezione "do prostowania". Po stronie polskiej do dzisiaj przetrwały liczne budynki zabudowy mieszkalnej, budynek szkoły i dobrze zachowana wybrukowana droga prowadząca w stronę Sępopola. 


W centrum Szczurkowa

Koniec świata w Szczurkowie

Budynek byłej szkoły
Samochód zostawiłem tuż przy granicy i poszedłem stronę drogi wylotowej na Sępopol i Bartoszyce. Wjeżdżając do Szczurkowa minąłem interesujący słup kamienny umiejscowiony tuż przy drodze. Kolejna niespodzianka. Domyśliłem się, że trafiłem na słup kilometrowy z wykutym napisem: Meilen bis Königsberg ( "x' km do Królewca) Wartość kilometrów jest nieczytelna.


Kamienny słup kilometrowy



Usiadłem tuż przy słupku. Stąd spoglądałem na zabudowania i bocianie gniazda. Nie wspomniałem. Szczurkowo to wieś bociania, jedno z najliczniejszych skupisk bocianich gniazd. Gniazda umieszczone są na specjalnych podstawach, czasami po kilka w gospodarstwie i okolicznych drzewach.

I jeszcze znalezione w sieci: Szczurkowo - krótka historia małej wsi z pogranicza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz